CMENTARZ
EWANGELICKO-AUGSBURSKI w WARSZAWIE
Jerzy Waldorff, twórca Społecznego Komitetu Ochrony Starych
Powązek, o polskich nekropoliach mawiał, iż są one "kotwicami
pamięci": „Groby
polskie to są kotwice narodu, utwierdzają nas w przekonaniu,
że mamy prawo do niepodległości, mamy prawo być jednym z
pierwszych narodów Europy. (...) Zabytki są dla nas tym,
czym kotwice mocno zaczepione u dna dziejów i chroniące nas
przed zapędzeniem na skały czy mielizny, kotwice naszej
pamięci..."
Warszawska Wola - to tu, oprócz
katolickich, znajdują się unikalne cmentarze związane z
różnymi grupami etnicznymi i wyznaniowymi: ewangelickie
(luterański i kalwiński), prawosławny, żydowski,
muzułmański, mariawicki, karaimski. Cmentarze ewangelickie
powstały dwa lata później niż Powązki - w roku 1792. Od tego
czasu pochowano tu ponad sto tysięcy zmarłych,
spoczywają tu m.in. Samuel Bogumił Linde - autor
„Słownika Języka Polskiego”, Wojciech Gerson - malarz,
Emil Wedel - przemysłowiec, Michał Szubert - twórca
Ogrodu Botanicznego w Warszawie, Szymon Bogumił Zug -
architekt. Obydwie
protestanckie nekropolie są cennymi zabytkami kultury,
podziwiać tu możemy liczne dzieła sztuki sepulkralnej. Przed
laty Jerzy Kasprzycki pisał o tych miejscach w
"Warszawskich pożegnaniach", jego spostrzeżenia i
refleksje zachowały aktualność do dziś: "Trudno
przejść obojętnie obok niejednej kwatery, pomnika,
kamienia nagrobnego z nazwiskiem, które tyle mówi...
Trudno dziś zaprzeczyć, że warszawskie cmentarze nie są
wyłącznie, jak kiedyś, miejscem spoczynku kolejnych
pokoleń, następujących po sobie w naturalnym porządku. Za dużo tu
spraw
jeszcze
nie do końca dopowiedzianych, faktów historycznych i
politycznych."